Stanowisko Prezydium OZP PZD w Gdańsku wobec publikacji pt. „Ruch oporu na działkach” z dnia 21 listopada 2016 r.

2511.2016

Prezydium Okręgowego Zarządu Pomorskiego PZD w Gdańsku, zebrane na posiedzeniu w dniu 25 listopada 2016 r. stanowczo protestuje przeciwko szkalowaniu dobrego imienia działkowców, ogrodów działkowych i Polskiego Związku Działkowców.

Na łamach dodatku do „Gazety Wyborczej” „Duży Format” w dniu 21 listopada 2016 r. opublikowany został obszerny materiał pt.: „Ruch Oporu na działkach”. Z treści tego artykułu wyłania się obraz Polskiego Związku Działkowców jako organizacji przestępczej, posługującej się terrorem i prowadzącej malwersacje finansowe na szeroką skalę.

Wykreowany obraz organizacji jest w całej rozciągłości nieprawdziwy w dodatku oparty o fałszywe informacje, pomówienia i manipulacje. Tego rodzaju materiał stanowi nic innego jak jednoznaczny i nieuzasadniony akt agresji wobec największej organizacji pozarządowej w Polsce jaką jest Polski Związek Działkowców.

Autor swój materiał rozpoczął następującą myślą: „Płoną samochody i altany, podcinane są drzewka, zakapturzeni mężczyźni grożą śmiercią” sugerując jakoby to struktury PZD posługiwały się takimi metodami do osiągania jakiś celów.

Członkowie Prezydium ze zdumieniem przyjęli takie postawienie sprawy. Rzeczywistość bowiem jest zgoła odmienna. To raczej członkowie organów statutowych PZD w ogrodach działkowych – członkowie Zarządów ROD i Komisji Rewizyjnych stają się obiektem gróźb, wyzwisk, agresji słownej i fizycznej. Dzieje się tak kiedy Zarządy próbują dopilnować przestrzegania elementarnych zasad w swoich ogrodach działkowych. Kiedy starają się przeciwdziałać zamieszkiwaniu na terenie działek oraz wznoszeniu ponadnormatywnych budynków. Najczęściej to ze strony osób w sposób oczywisty łamiących obowiązujące prawo dochodzi do aktów agresji.

W dalszej części materiału publikowane są wypowiedzi osób, ogólnie rzecz ujmując, niezadowolonych z  działalności PZD. Niestety wszystkie te stanowiska przypominają „granie do jednej bramki”. Nie sposób dopatrzeć się w treści artykułu próby ustalenia punktu widzenia drugiej strony czy chociażby weryfikacji podawanych przez rozmówców „informacji”. Nie ma to nic wspólnego z etyką czy rzetelnością dziennikarską. Przypomina to raczej realizowanie z góry założonej wersji w celu nieusprawiedliwionego oczernienia PZD.

Od stycznia 2014 r. rodzinne ogrody działkowe otrzymały ustawową możliwość wyodrębnienia się ze struktur PZD. W stali Okręgu Pomorskiego, z tej możliwości skorzystało kilkanaście ogrodów. Pozostałe 225 ROD podtrzymało chęć pozostania w Polskim Związku Działkowców. Sam ten fakt powinien być wystarczającym dowodem na to, że zdecydowana większość działkowców pozytywnie odnosi się do działania ogrodów i Związku.

Członkowie Prezydium stanowczo protestują przeciwko kłamliwemu atakowaniu tworzonej przez nas organizacji. Polski Związek Działkowców to nie funkcje, struktury czy organy. PZD to w pierwszej kolejności i przede wszystkim działkowcy. To My – Działkowcy budujemy na co dzień wizerunek naszych ogrodów działkowych i działek. Atakowanie naszej organizacji, w której dobrowolnie działamy, jest jednoznacznie atakiem na całą społeczność ogrodową zrzeszoną wokół PZD.

Niniejsze stanowisko kierujemy do:

  1. Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”
  2. Redaktora Marcina Wójcika
Stanowisko przekazujemy również do wiadomości:
  1. Prezesa PZD Pana Eugeniusza Kondrackiego
  2. Przewodniczącej Krajowej Komisji Rewizyjnej Pani Marii Fojt

Członkowie Prezydium Okręgowego Zarządu Pomorskiego w Gdańsku

Przewodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej PZD w Gdańsku