Głos działkowca w sprawie zamieszkiwania na działkach w ROD skierowany do Rzecznika Praw Obywatelskich

1803.2016

Szanowny Panie!

Nie byłoby Pańskich listów do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie sytuacji osób zamieszkujących na terenie rodzinnych ogrodów działkowych, gdyby zapoznał się ze wszystkimi dotychczas obowiązującymi Ustawami, które zawsze zakazywały zamieszkiwania na działkach.

Działkowcy nielegalnie zamieszkujący w ponadnormatywnych altanach w ROD uprawiają swoistą demagogię mającą tylko i wyłącznie na celu odwrócenie uwagi od sedna sprawy, którym jest świadome wieloletnie łamanie prawa.

Wygłaszane pod przysłowiową publikę hasła o „wyrzucaniu pod most” trafiają na okładki gazet, portale internetowe i programy informacyjne. W całym tym zamieszaniu i pogoni za sensacją zabrakło zwyczajnej rzetelności, jaką powinno być zaproszenie do dyskusji reszty działkowców, którzy w ROD nie mieszkają, posiadają altany zgodne z prawem i dla których działka jest nade wszystko miejscem wypoczynku.

Dlaczego Pan nie zapytał ich o zdanie i nie próbował ich wysłuchać?

Nie zrobił Pan tego, lecz od razu wystosował swoje pisma na prośbę garstki osób łamiących prawo związkowe i prawo powszechnie obowiązujące!

Ogarnia mnie przysłowiowy pusty śmiech, kiedy dowiaduję się, że ci pseudo działkowcy, którzy pobudowali się na działkach żyją wręcz na skraju ubóstwa i nic nie mają. Nikt nie wmówi mi, że ludzie jeżdżący luksusowymi samochodami tylko, dlatego mieszkają na działce, bo nie mają się gdzie podziać. Wybudowanie domu, a nie altany działkowej przecież też sporo kosztuje.

Gros osób zamieszkujących całorocznie na działkach niszczy nasze ogrody, bo wydaje im się, że są ponad prawem.

To nie jest tak, że to Związek uwziął się na tych ludzi. Działkowa społeczność korzystająca z ROD zgodnie z przeznaczeniem ma dość tych cwaniaków nagminnie łamiących prawo.

Czy Polski Związek Działkowców ma się jedynie biernie przyglądać, jak na naszych oczach niszczone jest nasze wspólnie mienie, łamane jest prawo i jak ludzie, którzy to czynią czują się bezkarni, bo w ich obronie zabrał głos Rzecznik Praw Obywatelskich?

Na takie pojmowanie sprawy nie było i nie będzie przyzwolenia naszej ponad milionowej społecznej organizacji pozarządowej!

Najzwyczajniej zapomniał Pan:

- że Związek nie jest w stanie rozwiązywać problemów mieszkaniowych i bezdomności w Polsce. Nie jest do tego powołany i nie posiada prawnej możliwości zaspokajania potrzeb społecznych w tym zakresie.,

- że to Ustawa o ROD zakazuje PZD, jak każdemu innemu stowarzyszeniu ogrodowemu, umożliwiania zamieszkiwania na działkach i Związek od lat to czyni, lecz problem ten od lat jest wygodnym pretekstem do atakowania naszej organizacji.,

- że PZD nie posiada instrumentów prawnych do rozwiązywania problemów, do których powołana jest administracja publiczna ze swoim aparatem wykonawczym.,

- że to prawo jednoznacznie zakazuje mieszkania na działkach i każdy, kto je łamie musi mieć świadomość ponoszenia z tego tytułu konsekwencji, nawet najbardziej bolesnych.,

- że nikomu nie wolno zmuszać zarządów ROD do świadomego łamania prawa i podejmowania działań sprzecznych z obowiązującym prawem.,

- że zamieszkiwanie w altanach działkowych było i jest sprzeczne z ideą istnienia naszych ROD, z ich funkcją i znaczeniem dla społeczności polskich miast.,

- o swoich słowach o konieczności prowadzenia dialogu społecznego wypowiadanych w lipcu 2015 roku, gdy był Pan wówczas kandydatem na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich!

Nieporadność i nieskuteczność organów administracji publicznej nie może wywoływać negatywnych konsekwencji wobec naszego Związku i na pewno nie wobec setek tysięcy działkowców, którzy od lat w zgodzie z obowiązującym prawem związkowym i powszechnie obowiązującym korzystają ze swoich działek.

Przedstawiciele władzy publicznej w tym i Rzecznik Praw Obywatelskich winni zawsze pamiętać, że pojedyncze źdźbła trawy splecione razem są silne i tacy są działkowcy, co już nie raz udowodniliśmy.

Mój niniejszy list drogą elektroniczną przesyłam także do:

- Ministra Infrastruktury i Budownictwa Pana Andrzeja Adamczyka,

- Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Pani Elżbiety Rafalskiej

oraz przekazuję do wiadomości:

- Prezesa Polskiego Związku Działkowców Pana Eugeniusza Kondrackiego,

- Przewodniczącej Krajowej Komisji Rewizyjnej PZD Pani Marii Fojt,

- Prezesa Okręgowego Zarządu PZD w Gdańsku Pana Czesława Smoczyńskiego.

Z działkowym pozdrowieniem

Bogusław Dąbrowski

Członek Polskiego Związku Działkowców w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym im. Kmdr ppor. Jana Grudzińskiego w Gdyni