Działkowcy piszą…

1301.2016

Do Biura Krajowej Rady wpływają skargi działkowców sygnalizujących różne konfliktowe sytuacje, które mają miejsce w rodzinnych ogrodach działkowych. Niewątpliwie najwięcej problemów wynika z kulejących relacji międzyludzkich, a co za tym idzie, nierespektowania podstawowych zasad współżycia społecznego. Czasem wydaje się, że przyczyny powstania konfliktów na tym tle są na tyle błahe, że nie powinny w ogóle zaprzątać czyjejkolwiek głowy. Skrajnym przypadkiem była skarga na krzyczące podczas zabawy małe dzieci na działce sąsiadów. Skarżyła starsza pani, która domagała się od sąsiadów, żeby nie przyprowadzali dzieci na działkę, bo dźwięki wydawane przez nie podczas zabawy bardzo ją denerwują. Jedyne co może zrobić zarząd ROD, który otrzyma skargę w podobnej sprawie, to rozmowa ze stronami o większą wyrozumiałość.

Niekiedy jednak trudno się nie zgodzić z zabieganiem działkowca o wyegzekwowanie stosowania obowiązujących przepisów przez sąsiada, np. o zlikwidowanie lub zmniejszenie do dozwolonej ilości sztuk gołębi, kur czy królików w prowadzonej hodowli. Można sobie wyobrazić, że stado kilkudziesięciu gołębi czy kur na sąsiedniej działce może uprzykrzyć korzystanie z uroków ogródka przez działkowca niezainteresowanego prowadzeniem jakiejkolwiek hodowli. Ptaki czy inne zwierzęta hodowane na terenie działki w ROD nie byłyby tak uciążliwe, gdyby działkowcy przestrzegali przepisów regulaminu ROD regulujących te kwestie (§ 58). Zgoda walnego zebrania na hodowlę gołębi czy określenie przez zarząd ROD liczby osobników, które maksymalnie mogą być utrzymywane w hodowli na działce zostały wprowadzone po to, aby uwzględniając zainteresowania i potrzeby hodowców jednocześnie nie zagubić podstawowego celu, dla którego funkcjonuje ROD oraz nie zakłócać korzystania z działek innym osobom.  Nie ulega wątpliwości, że gdyby zarządy ROD w porę reagowały na zwiększające się stada, w wielu przypadkach dziś spokojniej i z większą przyjemnością można byłoby uprawiać działki. Działka w ROD ma służyć przede wszystkim zaspokajaniu potrzeb wypoczynkowych i rekreacyjnych społeczeństwa przez prowadzenie upraw ogrodniczych, a nie hodowli zwierząt, czy ptaków.

Pełna treść artykułu: Działkowcy piszą...